Raport z czerwcowego spotkania
Dziennik Osobisty, Data Gwiezda (whatever)
Nawet nie wiecie jak szybko czas ucieka w przestrzeni kosmicznej! Już minął miesiąc odkąd dołączyłam do WOGF! Oczywiście, wzięłam udział w moim drugim spotkaniu, które odbyło się 10-go czerwca. Cóż, nawet na U.S.S. Posnanii (najlepszym statku Floty) niektórzy zostają czasem zmuszeni zrezygnować z przyjemnej integracji za sprawą rzeczy ważniejszych. Przesyłam więc wszystkim nieobecnym serdeczne pozdrowienia i mam nadzieję, że następnym razem będziecie mogli do nas dołączyć
Muszę przyznać, że nawet podczas nieobecności nasz oficer komunikacyjny – Piotr – dzielnie wykonywał swoje obowiązki i zorganizował nam miejsce spotkania! Wszyscy mogliśmy się najeść w Karafce. Ja się na pewno najadłam! No i najważniejsze, poznałam kolejnych członków załogi!
Przez fakt, że zabrakło nam obecności kapitana i pierwszej oficer, nie podejmowaliśmy zbyt wielu decyzji. Najważniejszą i formalną jest, że zgodziliśmy się na zmianę banku i zostanie zrobione rozliczenie finansowe za Pyrkon. Rozwiązaliśmy też sprawę naszej komunikacji. Stworzymy dodatkową konwersację na Messengerze na ważne sprawy klubowe. Dzięki temu będzie osobna grupa na śmieszki, gdzie wejdą chętni i grupa organizacyjna, żeby nie zgubić niczego w heheszkowym spamie
Zaoferowałam swoje (jeszcze) skromne umiejętności w charakteryzacji, żeby nasz kamuflaż na misjach wypadowych był bardziej urozmaicony! Mam nadzieję, że taką małą cegiełką sprawię pojawienie się większej ilości twarzy z różnych krańców galaktyki na pokładzie Posnanii
Reszta spotkania odbyła się w luźnej atmosferze. Zintegrowałam się z dziewczynami – Aleksandrą, Magdą i Paulą – rozmawiałyśmy o różnych ciekawostkach w językach obcych, zapisując równocześnie swoje imiona na kartach menu w tychże językach. Kamil próbował też wymyślić jakąś ksywkę dla mnie, żeby mógł zapamiętać kim jestem. W każdym bądź razie i tak używał mojego imienia No i nie odbyło się bez lotów próbnych naszych papierowych statków, próbujących przekroczyć barierę Warp 2! Miały problem z nawigacją, ale dawały radę.
Po oficjalnym spotkaniu udaliśmy się do Amore (z tego co już wiem, tradycyjnie). Niestety, nie zdradzę wszystkich szczegółów spotkania, po jakiejś godzinie dały o sobie znać moje obowiązki i musiałam opuścić towarzystwo ☹ A rozmawiało nam się tak dobrze! Naprawdę, w końcu znalazłam ludzi, którzy rozumieją moje problemy ze zjawiskiem „Fanfiction”!
Mam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu, poznam jeszcze więcej załogantów naszego statku! Sama planuję przyprowadzić moją przyjaciółkę z Wolkana, która w wakacje odwiedzi Ziemię! Moja przygoda w Wielkopolskim Oddziale Gwiezdnej Floty zapowiada się jak najbardziej dobrze Przesyłam moją miłość każdemu kto zechce przeczytać ten wpis Żyjcie długo i pomyślnie!
Koniec wpisu.
Załogantka Lucy