Space Engineers
Ten wpis będzie o grze na prąd. O grze nawet nie osadzonej w realiach Star Trek-a, ale możliwości jakie daje i sceneria aż się proszą o trekowe wykorzystanie.
Podejrzewam, że słyszałeś o grze Minecraft. Budowanie wielkich struktur z różnych klocków, możliwość tworzenia skomplikowanych mechanizmów, godziny zabawy ze znajomymi tylko po to, by potem pochwalić się wynikami na YouTube. Nie wiem jak Ty, drogi Czytelniku, ale ja spędziłem wiele godzin na układaniu tych komputerowych klocków. Widziałem też wiele, inspirowanych Star Trekiem, imponujących budowli. Ale nie o Minecrafcie ten wpis. Będzie o grze, która mocno się z nim kojarzy. Space Engineers, czyli w skrócie Minecraft w kosmosie… z pochyłymi powierzchniami ;).
Gra jest dostępna na platformie Steam ($24.99) jako Early Access. Znaczy to tyle, że gra nie jest jeszcze skończona i developerzy, czeskie studio http://www.keenswh.com/ , cały czas pracują nad poprawkami i nowymi funkcjami. Co czwartek wychodzi nowa wersja aplikacji. W internecie już jest cała masa dodatków i duża społeczność. Dobra, Do rzeczy.
Gdy pierwszy raz usłyszałem o Kosmicznych Inżynierach, pomyślałem, że będzie to pewnie kolejny nędzny klon, lecz po pewnym czasie dałem się przekonać i spróbowałem. To, co zobaczyłem, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Oprócz standardowej mechaniki budowania, która została wzbogacona o możliwość tworzenia pochyłych powierzchni, mamy do dyspozycji takie „narzędzia” jak prąd, powietrze, silniki, broń, asteroidy i planety! (na których – jeśli najdzie nas taka ochota – można wylądować). Ale po kolei.
W tej chwili dostępne są dwa tryby rozgrywki: Survival i Creative. Jeżeli zdecydujesz się na przetrwanie, każdy element potrzebuje odpowiednich surowców (np. żelazo, złoto, uran) które można otrzymać bawiąc się w górnika. Kiedy już przetworzysz te podstawowe składniki na bazowe komponenty – możesz postawić blok. Ale to nie koniec, musisz go jeszcze zbudować. Do tego zadania przyda się spawarka. I tak, bloczek po bloczku, tworzysz swoje stacje, duże i małe statki. W trybie “kreatywnym” nie ma takiej potrzeby, usytuowany blok jest gotowy do użytku.
Tworząc swoje kreacje trzeba pamiętać o tak prozaicznych rzeczach jak to, że powietrze trzeba generować i że jeżeli statek będzie nieszczelny, to będziesz musiał biegać po nim cały czas w skafandrze.
Następny element potrzebny do funkcjonowania statku to energia i, jak łatwo się domyślić, do jej wytwarzania przyda Ci się uran w jakimś reaktorze. Ale reaktor ma ograniczoną pojemność, więc potrzebny jest kontener, który musi być połączony z reaktorem pasem transmisyjnym.
Z racji, że akcja dzieje się w kosmosie potrzebujesz silników w sześciu możliwych kierunkach, żeby zapewnić statkom pełną sterowność. Z napędem to też nie taka prosta sprawa. W tej chwili są dostępne trzy rodzaje jednostek napędowych. Silniki jonowe, napędzane prądem. Działają tylko w kosmosie. Żeby Twój statek działał w atmosferze – potrzebujesz silników odrzutowych. To już co najmniej dwanaście sztuk dla uniwersalnego statku. Na szczęście są też silniki wodorowe, ale potrzebują wielkiego zbiornika na wodór i przepalają paliwo w zastraszającym tempie. Jak już zdążyłeś zauważyć, konstruowanie nie jest takie trywialne. To ciągła gra kompromisów. Nie możesz też zapomnieć o tym, że gazy wylotowe mogą powodować uszkodzenia.
Następnym ważnym elementem to to, co tygrysy lubią najbardziej, a czego nie ma w Minecrafcie. A mianowicie uzbrojenie.
W tej chwili dostępne są dwa rodzaje – karabiny i rakiety, zarówno w postaci bezpośrednio montowanej na statku jak i w postaci wieżyczek. Daje to nieocenione możliwości porównywania Twoich kreacji z wytworami wyobraźni innych graczy.
W grze dostępnych jest wiele mechanizmów, które można ze sobą połączyć, otwierać, zamykać, obracać lub sterować zdalnie. Jakiś czas temu twórcy dodali nawet blok, który pozwala nam na pisanie prostych skryptów w C# z poziomu gry. Dzięki temu możliwe jest grupowanie kilku akcji albo np. stworzenie zdalnie naprowadzanej torpedy fotonowej.
No właśnie, a gdzie w tym wszystkim Star Trek? Tak jak w większości gier typu sandbox znajdą się fani, którzy starają się wiernie odtworzyć coś z ich ulubionego świata. Nie inaczej jest z nami. Od czasu do czasu wynajmujemy sobie serwer i staramy się coś zbudować wspólnymi siłami. Kilka z naszych kreacji jest pokrótce przedstawione na poniższym filmie.
Wszystkie statki i baza działają w trybie Survival i są odwzorowane w skali 1:1. Jest to możliwe dzięki temu, że jest wiadomy jest rozmiar pojedynczego bloku – czyli 2.5m. Oczywiście pewne kompromisy musiały zostać osiągnięte, aby na przykład drapieżny ptak mógł poruszać się w atmosferze.
Może właśnie Ty chcesz nam pomóc zbudować Deep Space Nine?
KS
Trzymaj się i graj!